Leczenie z polisy

Dział Leczenia Szkód Osobowych

Rehasport od 2010 roku prowadzi działania związane z opieką medyczną nad osobami poszkodowanymi w wypadkach komunikacyjnych. Kontakt: dlso@rehasport.pl

Proces podejmowany w ramach leczenia tych osób przebiega zgodnie z nadrzędną misją, która przyświeca naszym działaniom związaną z leczeniem tych osób i przebiega pod hasłem: 

„WRÓĆ DO NAS,
WRÓĆ DO SPOŁECZEŃSTWA,
WRÓĆ DO PRACY”

Uwarunkowania psycho-społeczne i socjologiczne osoby, która ulega wypadkowi komunikacyjnemu są bardzo złożone. Nagłemu upośledzeniu ulegają zdolności do wykonywania czynności życia codziennego, które determinują istotne obniżenie jakości życia. Poszkodowana w wypadku osoba wymaga specjalistycznej wieloaspektowej pomocy, w tym przede wszystkim opieki medycznej. Wieloletnie doświadczenie pozwoliło nam wypracować niespotykany dotąd w Polsce standard leczenia oraz obsługi poszkodowanego. W celu zapewnienia odpowiedniej ciągłości procesu leczenia oraz jakości usług stworzony został Dział Leczenia Szkód Osobowych (DLSO). Pracownicy działu pozostają do wyłącznej dyspozycji poszkodowanego, dzięki czemu możliwe jest bieżące reagowanie na szybko zmieniające się potrzeby.

Etapy obsługi medycznej w szkodach osobowych

  1. Kompleksowa Ocena Funkcjonalna Chorego

Kompleksowa Ocena Funkcjonalna Chorego składa się z badania prowadzonego przez:

  • lekarzy specjalistów
  • fizjoterapeutę
  • psychologa
  • inne osoby o wąskich kompetencjach poprawiające jakość diagnostyki
    i leczenia (np. logopeda, protetyk narządu ruchu, specjalista EEG Biofeedback, EMG)

Dokładamy wszelkich starań, aby wszystkie badania składające się na kompleksową ocenę odbyły się w ciągu jednego dnia.

W przypadku kiedy ze względu na skomplikowanie tego procesu lub znaczną odległość od miejsca zamieszkania konieczne jest badanie dwudniowe, organizujemy osobie badanej nocleg, który zapewnia odpowiednie warunki również osobom wymagającym specjalnego przystosowania dla osób niepełnosprawnych.

Z oceny powstaje raport, który zawiera:

  • precyzyjne rozpoznanie medyczne wg procedur ICD
  • precyzyjne badanie kliniczne
  • wnioski z badań – każde z badań zakończone jest podsumowaniem zawierającym zalecenia i cele odnośnie leczenia i rehabilitacji ze wskazaniem miejsca prowadzenia tego procesu i prognozowaniem określającym przewidywany czas leczenia
  • kosztorys leczenia
  1. Proces leczenia

LECZENIE REHABILITACYJNE

Prowadzone jest zarówno w ośrodkach Rehasport, jak i w sukcesywnie powiększanej sieci Licencjonowanych Ośrodków Rehabilitacyjnych (LOR). Zostały one starannie wyselekcjonowane, dzięki czemu zapewniają odpowiednie doświadczenie i poziom merytoryczny, umożliwiając bezpieczną kontynuację procesu rehabilitacji według standardów Rehasport.

LECZENIE OPERACYJNE

Prowadzone jest w Szpitalu Rehasport, który jest miejscem najwyższych kompetencji w zakresie pełnego leczenia narządu ruchu, dysponując nowoczesną bazą lokalową i sprzętową. Lekarze biorący udział w leczeniu operacyjnym poszkodowanego, kontrolują następnie proces usprawniania.

Opinie pacjentów

Pan Bartłomiej
Rehabilitacja w Poznaniu
Wypadek samochodowy

Pan Bartłomiej, inżynier chłodnictwa, w sierpniu 2009 roku jechał z żoną na koncert U2. – Małżonka kierowała samochodem. Gdy wyprzedzaliśmy tira, dostaliśmy duży podmuch i nie opanowała auta. Skończyło się na dachowaniu. Nic z tego wypadku nie pamiętam – mówi dziś pan Bartłomiej, który w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala w Warszawie. – Miałem stłuczoną lewa półkulę w mózgu, a efektem tego urazu był prawostronny paraliż. Trafiłem do szpitala na Banacha, później rozpocząłem rehabilitację. Najpierw w Warszawie, a później dzięki Hestii i jej specjalnemu programowi, zostałem oddelegowany do Rehasportu. Tu przeszedłem dalszą rehabilitację, pod względem fizjoterapeutycznym, psychologicznym i logopedycznym. Dzięki temu w miarę doszedłem do siebie – opowiada pacjent poznańskiej kliniki. Jak sam mówi, „powoli wychodzi na prostą”.

Pan Bartłomiej myślał, że już po pierwszym etapie rehabilitacji w Warszawie jest w pełni sprawny. – Okazało się jednak, że nie. Potem jednak w Rehasporcie mogłem kontynuować zajęcia. Rehabilitację ukończyłem w CRS w Warszawie – opowiada. W Rehasport Clinic pacjent spędził miesiąc, ale wcześniej był tutaj na wstępnych badaniach. Wypadły one dokładnie w rocznicę wypadku. W ćwiczeniach fizjoterapeutycznych pomagał mu specjalista Rehasport Clinic Rafał Hejna. – Miałem trzy godziny zajęć każdego dnia. Czy to duży wysiłek? Nie czułem tego. Miałem tak dużą siłę w sobie, takie zaparcie, że nic mi nie przeszkadzało – opowiada. Tych sił na pewno dodał mu syn, który pojawił się na świecie na początku lutego 2011 roku. – To dodatkowa, nowa rehabilitacja. Bardzo się z niej cieszę – uśmiecha się pan Bartłomiej.

Pani Ula

Zamierzam ćwiczyć aż do skutku

Uśmiechnięta, pracowita, doskonale wie do czego zmierza. – Zamierzam ćwiczyć aż do skutku, aż w pełni zegnę nogi w kolanach – mówi Ula Sójka, która przechodzi rehabilitację w Rehasport Clinic. Chodzi już niemal normalnie i aż nie chce się wierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu lekarze skazywali tę sympatyczną młodą dziewczynę na wózek inwalidzki. A wszystko za sprawą wypadku z 14 grudnia 2009 roku, w którym uczestniczyła rodzina Uli. – Nigdy nie zapomnę tego dnia, bo w wypadku zginęła moja mama. Pozostał więc uraz psychiczny i fizyczne obrażenia. Rokowania były średnie, na szczęście jest coraz lepiej – wspomina dziś Ula. Dzięki Sopockiemu Towarzystwu Ubezpieczeń Ergo Hestia SA może skorzystać z programu pozwalającego na rehabilitację w Rehasport Clinic w ramach ubezpieczenia OC sprawcy wypadku.

Andrzej Grupa: Wierzyłaś w to, że wszystko ze zdrowiem będzie dobrze?

Ula Sójka: – Było ciężko, bardzo ciężko. Miałam otwarte złamania kości udowych, także wewnętrzne uszkodzenia ciała: wątroby, śledziony, staw skokowy również nie był sprawny. Lekarze mówili na początku, że mogę nie chodzić, , że będę musiała jeździć na wózku. To było dla mnie ogromnym szokiem.

Kiedy uwierzyłaś, że może być inaczej?

– Najgorszy był początek, gdy lekarze nie pozwalali mi chodzić, tylko kazali leżeć w łóżku. Straszyli mnie, że jeśli nie będę leżała, tylko chodziła i się przemęczała, to kości się nie zrosną. Leżałam więc dobre cztery i pół miesiąca. Miałam jednak swojego rehabilitanta, który przychodził raz po raz do domu. On zachęcał do delikatnych ćwiczeń, np. unoszenia nogi. Wziął odpowiedzialność na siebie i zaczął przystawiać do balkonika, choć lekarze byli innego zdania, nie dawali na to zgody. A ja chodziłam – powolutku, krok po kroku. Czułam się coraz pewniej, zobaczyłam że mogę jednak chodzić. Początkowo obok mnie szły trzy osoby, znosili mnie po schodach. Nie przyjmowałam do wiadomości tego, że mogę być przywiązana do wózka. I tak walczę do dziś.

A moment przełomowy?

– To było chyba wtedy, gdy rehabilitant postawił mnie przy balkoniku i moje nogi pierwszy raz dotknęły podłoża.

Kiedy się dowiedziałaś o Rehasport Clinic?

– To dzięki Hestii. Zaproponowano mi taki program rehabilitacji, dzięki któremu mogę się usprawniać dalej. W moim miasteczku, a mieszkam w Człuchowie, w pewnym momencie rehabilitacji nie dało się już dalej posunąć. Tutaj w Poznaniu jest zupełnie inne podejście, inna technika, nie wiem od czego zacząć, by mówić o tych zmianach. Tam miałam ćwiczenia bierne, choćby związane z kolanami. Leżałam więc na stole i wyginano mi te kolana. Nie były za to wzmacniane mięśnie czworogłowe, nie było ćwiczeń rozwojowych. Gdy przyjechałam do Rehasportu, doznałam szoku, bo tu wszystko wygląda inaczej. Rehabilitanci zajmują się nie tylko samym zgięciem, ale całymi nogami, całym organizmem. Dzięki temu stojąc czuję się już znacznie pewniej i wierzę, że będzie jeszcze lepiej. Bo mam tutaj dostęp do wspaniałych specjalistów.

Już mocniej zginasz nogi?

– Jest postęp, ale powolny. Nawet bardziej chodzi nie o samo zgięcie, ale o odbudowę mięśni, które są w fatalnym stanie. Nawet nie wiedziałam, że one są tak ważne, że przy chodzeniu używam łydek, a mięśnie czworogłowe w ogóle nie pracują. Dopiero w Rehasporcie mi to uświadomili.

Długo będziesz się jeszcze rehabilitowała w Klinice?

– Do końca tego tygodnia, później już poza nią. Wracam do Człuchowa, ale Rehasport będzie mnie monitorował. Czyli powiedzą mi za każdym razem jakie ćwiczenia wykonywać. Zamierzam ćwiczyć do skutku i mam nadzieję, że w końcu zegnę kolana tak jak przed wypadkiem.

Nie wątpię w to, bo chodzisz już znakomicie.

– Dużo lepiej niż w momencie, gdy trafiłam pod opiekę specjalistów z Rehasport Clinic. Wówczas chodziłam jak kaczuszka, ale po tych ćwiczeniach korygujących jest wyraźna poprawa.

Kontakt

dlso@rehasport.pl