Pech dopadł znakomitą piłkarkę ręczną podczas towarzyskiego meczu Szwecja – Polska w Ystad w ostatnią sobotę. Popchnięta przez rywalkę nieszczęśliwie upadła na prawą nogę, przeciążając staw kolanowy. Już w poniedziałek zawodniczka przeszła w klinice Rehasport w Poznaniu badanie rezonansem magnetycznym, które wykazało, że niezbędny będzie zabieg operacyjny. W środę przeprowadził go w Szpitalu Rehasport dr n. med. Tomasz Owczarski. – Operacja się udała, czuję się już dobrze. Jestem gotowa do walki o powrót na boisko – poinformowała Monika Kobylińska za pośrednictwem mediów społecznościowych swojego klubu. - Monika miała uszkodzenia wielowięzadłowe oraz uszkodzenie struktur wewnętrznych stawu kolanowego. To był wielki zabieg, który staraliśmy się zrobić za jednym razem. Rehabilitacja potrwa co najmniej sześć miesięcy – poinformował za pośrednictwem Związku Piłki Ręcznej w Polsce dr Tomasz Owczarski, który przeprowadzał operację.
W procesie rehabilitacji będą uczestniczyć fizjoterapeuci pracujący z kadrą narodową: Michał Bartkowiak i Bartosz Kiedrowski z Rehasport. Klub z Francji, Brest Bretagne, którego zawodniczką jest Kobylińska, otrzymał już kompletną dokumentację medyczną. Polski etap rehabilitacji ma trwać trzy miesiące.
Niestety, przerwa w grze potrwa kilka miesięcy, a to oznacza, że Moniki Kobylińskiej zabraknie w grudniowym turnieju Mistrzostw Europy, który odbędzie się w Danii i Norwegii. To już trzecie poważne osłabienie reprezentacji Polski wśród rozgrywających – niedawno kontuzja wyłączyła z gry Karolinę Kudłacz-Gloc, zaś przerwę macierzyńską ma Kinga Achruk.
Rehasport jest oficjalnym partnerem medycznym Związku Piłki Ręcznej w Polsce.