O ile endoprotezy stawu biodrowego bardzo często nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu, to już wielu pacjentów odczuwa klasyczne endoprotezy stawu kolanowego jak obce ciało. Z badań wynika, że ponad 20% pacjentów jest niezadowolonych po zabiegach wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego.
Jednym z powodów takiego stanu rzeczy było do tej pory niedopasowanie komponentów endoprotezy do naturalnej mechaniki stawu. Dla większości całej populacji jest zaledwie siedem lub osiem rozmiarów. Rewolucję w tym zakresie wprowadziły implanty „custom-made”, idealnie dopasowywane do kolana pacjenta.
Każde kolano jest inne, dotychczasowe endoprotezy w tym względzie często zawodziły
Klasyczne endoprotezy stawów kolanowych dla wielu pacjentów, szczególnie młodych, są „złem koniecznym”. Bo z jednej strony: organizm potrzebuje „nowego” stawu przy narastających ograniczeniach funkcji i bólach dotychczasowego stawu, a z drugiej – ten „nowy” i tak nie zapewnia pełnego komfortu. Dlaczego tak się dzieje?
- Dla całej populacji klasyczne endoprotezy dostępne są w zaledwie siedmiu-ośmiu rozmiarach: dla mężczyzn i kobiet, dla osób niskich i wysokich, bardziej otyłych czy chudych. W trakcie zabiegu musimy dostosować kolano do endoprotezy, wykorzystując techniki klasyczne czy też robotyzację procesu operacyjnego. Niestety, nie jesteśmy w stanie odtworzyć idealnej mechaniki stawu, bo każde kolano jest inne. I inaczej się porusza – tłumaczy dr n. med. Waldemar Woźniak, ortopeda z Rehasport.
Staw biodrowy jest inny, tu problemy występowały rzadko. Teraz jest sposób na staw kolanowy
Stąd współpraca kliniki ze szwajcarską firmą Symbios, która specjalizuje się w produkcji implantów indywidualnych, dostosowywanych do każdego pacjenta. - Są produkowane na podstawie wcześniejszej tomografii komputerowej, docelowo mają wszystkie takie zakrzywienia, jakie pacjent posiada w swoim kolanie. Do Polski dociera więc już implant dopasowany do tego jednego, konkretnego kolana – mówi dr Woźniak.
Inaczej wygląda sytuacja w stawie biodrowym, gdzie staw jest kulisty i po dobrym dopasowaniu elementów pacjent nie powinien odczuwać dyskomfortu związanego z ruchem.
- Ze swoich rozmów z pacjentami wiem, że czasem co kilka dni przypominają sobie, że w ogóle mają coś takiego jak endoproteza biodra. W stawie kolanowym taki stan był praktycznie niemożliwy, nawet gdy wszystko zrobiliśmy perfekcyjnie. To efekt zmiany mechaniki ruchu kolana spowodowany stosowaniem zaledwie kilku rozmiarów implantu, co wpływa na niefizjologiczne napięcie więzadeł i innych miękkich tkanek okołostawowych – opowiada dr Waldemar Woźniak. Pacjenci mają więc wrażenie, jakby kolano nienależycie im działało, co zniechęca np. do większej aktywności sportowej.
Sześć tygodni i nowy implant jest gotowy do wszczepienia.
Implanty custom-made dokonały w tej kwestii przełomu, można z nich już korzystać także w klinice Rehasport. Również w stawach biodrowych stosujemy endoprotezy „custom-made”, ale w tym przypadku chodzi bardziej, poprzez ich idealne dopasowanie, o wpłynięcie na przeżywalność implantów. Cały cykl produkcyjny trwa około sześciu tygodni – pacjent jest poddany tomografii komputerowej obu kończyn, ich obrazy są wysyłane od razu do Szwajcarii. Producent implantów przesyła wstępny projekt, który podlega jeszcze ocenie ortopedy. - Mogę go zaakceptować bądź jeszcze zarządzić jakieś zmiany. Czasem wykryta zostaje deformacja i wtedy można ją poprawić. A gdy dokonam akceptacji, po około sześciu tygodniach implant powinien być gotowy do wszczepienia pacjentowi – tłumaczy dr Waldemar Woźniak.
Rehabilitacja po zabiegu trwa około 3 – 3,5 miesiąca, tyle czasu goją się tkanki miękkie. - Ale po ich wygojeniu odczucie powinno być już znacznie lepsze niż przy standardowej endoprotezie. No i pacjenci mogą spodziewać się o wiele bardziej komfortowego stylu życia, bo ruch nie powinien sprawiać im już większych problemów – kończy ortopeda Rehasport.